Patron dnia – 13.04.2015 r.

Święty Marcin I, papież i męczennik

Święty Marcin IMarcin pochodził z włoskiego miasta Todi (w Umbrii). Był synem kapłana Fabrycjusza. Od młodości przebywał w Rzymie i należał do jego hierarchii duchownej. Wyświęcony na diakona, pełnił przez pewien czas funkcję apokryzariusza, czyli jakby nuncjusza papieskiego na dworze cesarza wschodnio-rzymskiego w Konstantynopolu. Po śmierci Teodora I w 649 r. został wybrany papieżem i konsekrowany bez zatwierdzenia cesarza. Otrzymał wówczas święcenia kapłańskie i sakrę biskupią. Konstanty II, dotknięty takim obrotem spraw, odmówił uznania Marcina I za prawowitego papieża.
Marcin I pragnął wyraźnie określić stanowisko Kościoła rzymskiego wobec monoteletów, którzy utrzymywali, że Pan Jezus posiadał tylko jedną wolę – Bożą, a nie miał woli ludzkiej. Zwołał więc – znów bez pytania cesarza – synod w kościele Zbawiciela na Lateranie, w którym wzięło udział 105 biskupów łacińskich i 30 wschodnich z terenów, które zajęli Arabowie. W 20 anatemach potępiono tam uroczyście błędy monoteletów. Wydano równocześnie pismo wyjaśniające, jaka jest prawdziwa nauka katolicka. Dokumenty synodu zostały rozesłane do wszystkich biskupów i całego duchowieństwa chrześcijańskiego, a także do cesarza Konstantyna II.
Cesarz poczytał to jako osobisty atak papieża na jego autorytet i zareagował bardzo gwałtownie. W 650 r. wysłał swojego przedstawiciela, Olimpiusza, egzarchę Rawenny, do Rzymu, by aresztował papieża, a biskupów zmusił do odwołania dekretów synodu. Olimpiusz widząc jednak poparcie, jakim cieszył się papież, zbuntował się przeciw cesarzowi i ratował się ucieczką na Sycylię. Podanie głosi, że gdy Olimpiusz zamierzał w czasie Mszy świętej osobiście dokonać na św. Marcinie porwania, nagle oślepł. Konstantyn II wysłał wówczas z wojskiem drugiego apokryzariusza w osobie Teodora Kalliopy. Aresztował on papieża Marcina 17 czerwca 653 r. i w bardzo ciężkiej i upokarzającej podróży zawiódł go na Naksos, gdzie chory papież spędził w nędzy cały rok. Następnie Marcin został wywieziony do Konstantynopola, gdzie stanął przed sądem senatu. Został oskarżony nie o obronę ortodoksyjności i potępienie Typos (edykt Konstansa II zakazujący dyskusji na temat liczby woli Chrystusa), ale o podżeganie do buntu egzarchy Olimpiusza, wzniecenie rozruchów i bezprawne ogłoszenie się papieżem.
Sąd cesarski skazał papieża na „degradację” ze wszystkich święceń duchownych i funkcji. Skazany na śmierć, został publicznie odarty z szat pontyfikalnych, zakuty w kajdany i poprowadzony przez miasto na miejsce kaźni. Za wstawiennictwem patriarchy Konstantynopola Pawła II karę śmierci zamieniono Marcinowi na dożywotnie zesłanie do Chersonezu na Krym. Zdołał on stamtąd napisać list, w którym skarży się, że nie ma nawet kawałka chleba, ale modli się, by na Stolicy Apostolskiej nie znalazł się heretyk-monoteleta, narzucony przez cesarza. Z powodu nieludzkich warunków papież zmarł z biedy i udręczenia 13 kwietnia 655 r. Pochowano go w miejscowym kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Jego grób stał się nawet celem pielgrzymek. Marcin I był ostatnim, którego Kościół wpisał do katalogu świętych papieży i męczenników.

W ikonografii św. Marcin ukazywany jest w papieskim stroju pontyfikalnym z księgą w dłoni.

13:10:21 2015-04-13

Święto Bożego Miłosierdzia dla całego Kościoła

Święty Jan Paweł II był gorliwym czcicielem i propagatorem kultu Bożego miłosierdzia. To właśnie on ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego oraz doprowadził do kanonizacji Siostry Faustyny, której objawiał się Jezus Miłosierny.

jan-paweł-IIJan Paweł II pod koniec pontyfikatu w 2002 roku, w czasie pielgrzymki do Polski, dokonał też aktu zawierzenia rodzaju ludzkiego Bożemu miłosierdziu.

Jak przypomina portal janpawel2.pl codzienna pobożność papieża ukierunkowana była na Boże Miłosierdzie.

W końcu w 2000 roku Jan Paweł II ustanawia Święto Bożego Miłosierdzia dla całego Kościoła Powszechnego.

Na drugą niedzielę wielkanocną jako na datę święta Miłosierdzia Bożego wskazywał wielokrotnie sam Pan Jezus siostrze Faustynie. W Dzienniczku znajdują się m.in. takie zapisy:

W pierwszą niedzielę po Wielkanocy, pragnę, żeby był publicznie ten obraz wystawiony. Niedziela ta jest świętem Miłosierdzia” (nr 88);

Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (nr 299);

pierwsza niedziela po Wielkanocy ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w tym dniu mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu Moim” (nr 570).

W 1951 roku kardynał Sapieha zgodził się na publiczne obchodzenie święta w krakowskich Łagiewnikach. W tym samym czasie spowiednik s. Faustyny ks. Michał Sopoćko pisał artykuły i rozprawy teologiczne, w których starał się uzasadnić potrzebę tego święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła. Zabiegał także o poparcie dla tej idei wśród teologów i biskupów, a nawet wybrał się do Rzymu, by osobiście przedstawić te sprawę w Kongregacji.

Niestety dokument Stolicy Apostolskiej, zabraniający szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach podanych przez Siostrę Faustynę wydany w 1959 roku zatrzymał starania o ustanowienie tego święta. Po odwołaniu Notyfikacji Stolicy Apostolskiej w 1978 roku, po głębokiej analizie pism Siostry Faustyny przeprowadzonej przez ks. Ignacego Różyckiego, po opublikowaniu w 1980 roku encykliki Ojca Świętego Jana PawłaII „Dives in misericordia”, metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski Listem na Wielki Post 1985 wprowadził święto Miłosierdzia w swojej Archidiecezji. W następnych latach uczynili to także pasterze innych diecezji w Polsce.

W roku 1995 Ojciec Święty Jan Paweł II, przychylając się do prośby księdza prymasa kard. Józefa Glempa i Konferencji Episkopatu Polski, wyraził zgodę na wprowadzenie tego święta do kalendarza liturgicznego Kościoła we wszystkich diecezjach w Polsce.

W dniu kanonizacji Siostry Faustyny, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy 30 kwietnia 2000 roku – Ojciec Święty ogłosił to święto dla całego Kościoła.

W dokumencie Kongregacji ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów czytamy:

Ojciec Święty Jan Paweł II łaskawie polecił, aby w Mszale Rzymskim po tytule „II Niedziela Wielkanocna” dodać określenie „czyli Miłosierdzia Bożego”, nakazując zarazem, by w liturgii tej Niedzieli posługiwano się zawsze tekstami, które na ten dzień przewidziane są w tymże Mszale i w Liturgii Godzin obrządku rzymskiego.

II Niedziela Wielkanocy – Miłosierdzia Bożego – 12.04.2015 r.

Ogłoszenia Parafialne 

12.04 – 19.04.2015 r.

II Niedziela Wielkanocy – Miłosierdzia Bożego – 12.04.2015 r.

  1. Dzisiaj Msza św. o godz. 8:00 rozpocznie się obrzędem pokropienia i procesją Wielkanocną dookoła kościoła. Ta niedziela jest poświęcona zgodnie z życzeniem Samego Pana Jezusa MIŁOSIERDZIU BOŻEMU. Każdego dnia zwracajmy się do Miłosierdzia Bożego. JEZU UFAM TOBIE .
  2. Dzisiaj przed kaplicami i kościołami jest prowadzona zbiórka ofiar na cele charytatywne. Za złożone ofiary składam serdeczne Bóg zapłać.
  3. W Przyszłą niedziele procesja wielkanocna będzie przed Mszą św. o godz. 10:00
  4. Dziękuję za produkty żywnościowe.
  5. Spotkanie młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania zapraszam w przyszłą niedziele o godz. 15:00
  6. Dzieci klas III przygotowujących się do sakramentu I komunii świętej , oraz rodziców zapraszam we wtorek na godz: 16:00

 Intencje Mszalne

[table id=5 /]

11 kwietnia – św. Leona I Wielkiego

11 kwietnia – św. Leona I Wielkiego, Papieża, Wyznawcy i Doktora Kościoła

Pochodził św. Leon z rodziny włoskiej zamieszkałej w Toskana, urodził się wszakże w Rzymie. Wychowanie otrzymał nader troskliwe: przy wrodzonej bystrości przyswoił sobie wielki zasób wiadomości z rozmaitych gałęzi nauk; ale nauki świeckie były dla niego tylko środkiem, aby pogłębiać wiedzę swą o Bogu, uzyskaną z Pisma św., z ksiąg ojców Kościoła, a popartą modlitwami.
Kiedy w dojrzalszym wieku młodzieńczym wstąpił do stanu duchownego, został wkrótce archidyakonem Kościoła rzymskiego; stanowiskiem swem miał wpływy na rządy Kościoła pod papieżem Celestynem I. i Sykstusem III.. Już wtedy odznaczył się wykryciem podstępów, używanych przez heretyka Juliana; już wtedy błogi swój wpływ uwydatnił pogodzeniem dwóch przeciwników, bo wodzów Aecyusza i Albina we Francyi.
Podczas podróży do Francyi umarł Sykstus III. r. 440. Duchowieństwo rzymskie jednogłośnie wyniosło nieobecnego jeszcze Leona na stolicę Piotrową, bo wiedziało, że świętością, nauką, przezorną roztropnością mało kto mu dorówna. Poselstwo wysłane uwiadomiło go o dokonanym wyborze; ale dopiero 40 dni po odebraniu wiadomości mógł Leon wrócić do Rzymu, aby objąć rządy całego Kościoła.
Czasy były bardzo groźne; wiedział dobrze o czekających go trudach nowy papież; stąd to przedewszystkiem gorącą modlitwą przy uroczystem objęciu stolicy Piotrowej starał sobie wybłagać pomoc i opiekę Bożą. Sam przymiotami i cnotami był zdolny kierować nawą Kościoła wśród burz zewsząd nań bijących. Odmawiając sobie wszelkiej rozrywki i wygody, wszystek czas zużywał na to, aby przy swej mądrości i przezorności godnie odpowiedzieć obowiązkom, jakie na niego nakładało stanowisko Głowy Kościoła chrześcijańskiego.
Działalność swoją rozpoczął utwierdzaniem wiernych w wierze, naprawą konieczną ich życia przez codzienne prawie nauki i kazania. Zachowały się w liczbie przeszło 100 kazania papieskie na święta doroczne; najczęściej w nich mówi o potrzebie postu i jałmużny, kiedy jedno jest od drugiego nie do rozłączenia; szczytem wszakże prawdziwie kaznodziejskiej wymowy, cnotą życia uświęconej, są nauki o życiu Zbawiciela, o tajemnicach Wcielenia i męki Chrystusowej. Do tych znowu, na których słowem głoszonym przez siebie nie mógł wpływać, wysyłał po za obręb Rzymu i Włoszech listy pełne namaszczenia; i tych znamy coś 140, a treścią ich niektóre prawdy wiary oraz karność kościelna. Biskupów więc napominał do czujności nad owieczkami swemi; pouczał ich o błędach ówczesnych przeciw wierze i o sposobach obrony prawdy chrześcijańskiej.
Za Leona to ciężkie ciosy odebrała herezya Manichejczyków, z których wielu przybyło do Włoszech, gdy r. 439 Wandalowie zdobyli północną Afrykę. Z zabobonnych uprzedzeń nie używali wina, stąd też przeciw zwyczajowi przyjmowali Komunią św. pod jedną tylko postacią. Przeciw ich fałszywym naukom skierowany był nakaz papieża Gelazego z r. 496, aby odtąd Komunią św. przyjmowali wszyscy pod dwiema postaciami.
W tym samym czasie zgniótł Leon na nowo powstającą herezyę Pelagyanów o stosunku woli ludzkiej do łaski Bożej; pomocą był papieżowi uczony Prosper z Akwitanii. Wezwał też biskupów hiszpańskich aby na synodzie zwołanym rozpatrzyli i potępili fałszywe zdania t. j. Pryscylyanów.
Groźniejsze zaburzenia heretyckie pojawiły się na wschodzie. Tutaj Eutyches zaczął fałszywie uczyć, że w osobie Chrystusa nie było dwóch natur, boskiej i ludzkiej, ale tylko jedna natura, bo w jednej osobie. Partyarcha Konstantynopolu św.Flawyan potępił r. 448 fałszywą tę naukę; pomimo to przez rzezańca Chryzapyusza cesarz Teodozy II. na pseudosoborze zwołanym w Efezie pod przewodnictwem heretyka Dyoskura z Aleksandryi r. 449 uwolnił Eutychesa od wszelkiej winy i od wszelkiej kary za błędy. Sam Flawyan śmiercią przypłacił gwałtowną swój opór wobec herezyi; narażeni byli i na dotkliwe prześladowanie wysłańcy papiescy. Bóg sam sprawę rozstrzygnął, skoro po niespodzianej śmierci Teodozego nastąpił na stolicy cesarskiej Marcyon, który wraz z żoną Pulcheryą wiernie stał przy nauce Kościoła katolickiego. W Chalcedonie zebrał się nowy sobór powszechny r. 451, na który przybyło coś około 630 biskupów. Dyoskur został potępiony, a list odczytany, jaki już r. 449 był napisał Leon do zmarłego Flawyana. Jasno i dobitnie następca Piotra św. wyłuszczył prawdziwą naukę, że w jednej osobie Bożej Zbawiciela są dwie całe i zupełne natury t. j. boska i ludzka. Gdy zebrani biskupi usłyszeli nauki papieskie, zawołali w uniesieniu: Piotr przez Leona przemówił, zarazem uznali bez wahania, że biskupi rzymscy są następcami księcia apostołów, że Kościołowi rzymskiemu należy się być głową wszystkich innych kościołów.
Ustawy soboru chalcedońskiego, tyczące się wiary, potwierdził Leon papież w zupełności; nie potwierdził jednak ustawy, która ułożona pod nieobecność posłów papieskich przyznawała biskupowi Konstantynopola tytuł patryarchy i postawiała go tuż po biskupie rzymskim przed patryarchami Aleksandryi, Antyochyi, Jerozolimy. Ówczesny metropolita Anatol nie zawahał się użyć pośrednictwa samego cesarza Marcyona, aby dojść do celu. Ale kiedy powtórnie odmowną dostał odpowiedź, odstąpił od swych zamiarów, stosując się w posłuszeństwie do woli Leona i do tradycyi dotychczasowej w Kościele.
Tymczasem na zachodzie polityczne nastały zaburzenia. Dziki lud Hunów zagroził zalewem swym całej Europie. Roku 433 król ich Attyla skarby niezmierne zdobył w państwie rzymskim wschodnim; ruszył naprzód, aby podbić państwo zachodnie. Zburzył miasta jak Trewir i inne; burzył wszystko, co napotkał, ogniem i mieczem; bezcześcił kościoły, niszczył klasztory, palił je, rozpędzał zakonników. Miasto Troyes zawdzięczało swój ratunek św.Lupusowi; miasto Rheims świętemu Nikazemu. Podobnie Rzym miał zawdzięczać uratowanie św. Leonowi.
Gdy bowiem po zdobyciu Orleanu przez Hunów, wódz rzymski, Aecyusz, zmierzył się z nimi na równinach pod Chalons i odniósł zwycięstwo krwawe, Attyla, którego nazywano biczem Bożym, powziął zamiar, zemścić się za klęskę dalszymi podbojami we Włoszech. Zdobył miasto Akwileję, Medyolan, Pawię; zbliżał się wśród pożogi do murów Rzymu. Wtedy Leon wszystkich mieszkańców zawezwał do modlitwy i pokuty; sam najlepszym świecił przykładem. Umocniony łaską Bożą i ufny w miłosierdzie Pana niebieskiego, wyszedł przeciw Attyli; Hunowie rozłożyli się pod Mantuą, nad rzeką Mincio. W szatach papieskich stanął Leon przed Attylą, otoczony duchowieństwem. Jako poseł Boży, pełen namaszczenia i godności zawezwał króla, aby wyrzekł się dalszych zdobyczy i wrócił do swego królestwa. Prosił go, aby wkońcu sam siebie zwyciężył, kiedy dotąd wszystkich zwyciężał. Wezwanie Leona takie wrażenie wywarło na Attyli, że niezwłocznie oświadczył gotowość, spełnić wolę papieża. Gdy później wodzowie pytali króla o powód do zmiany w usposobieniu, odpowiedział, że ujrzał przy boku Leona starca, który mu obnażonym mieczem śmiercią bliską groził, jeśliby nie chciał zastosować się do woli papieża.
Niedługo potem w podobny sposób ochronił Leon Rzym przed spustoszeniem i mieszkańców przed krwi przelewem. Przybył bowiem Genseryk, król Wandalów, z Afryki do Włoch, aby być narzędziem zemsty dla cesarzowej Eudoksyi. Na prośbę papieża u bram miasta zadowolił się Genseryk splądrowaniem, które miało być karą dla mieszkańców, a zarazem napomnieniem do pokuty wobec Boga.
Po 21 letnich rządach papieskich umarł Leon r. 461. Dla swych przymiotów, zasług i dzieł nosi miano Wielkiego; dla swych cnót zalicza się w poczet świętych; dla nauki i obrony wiary zaliczył go Benedykt XIII. do nauczycieli Kościoła.

Nauka
Poznawaj, chrześcijaninie, uczył św. Leon papież, swą wysoką godność. Przez chrzest św. bierzesz udział w Bożej chwale nadprzyrodzonej dziedziny. Nie wracaj nigdy niegodnymi postępkami do dawniejszego swego położenia. Pamiętaj, żeś członkiem mystycznego ciała Chrystusowego. Pamiętaj, żeś wyrwany z przemocy piekieł, żeś oblany światłością Bożą. Uciekaj przed grzesznemi pożądaniami, fałszywemi rozkoszami, a szukaj radości swej w rzeczach niebieskich. Nie chciej się łączyć z tymi, co tylko z nazwy są chrześcijanami, bo nie żyją wedle nauki Jezusa. Nadaremnie nosimy dostojną swą nazwę, jeśli nie idziemy śladami Zbawiciela, który jest drogą, żywotem i prawdą.
Jedną z główniejszych nauk chrześcijańskich jest zasada, że prawdziwe bogactwa polegają na ubóstwie ducha, tak bardzo podkreślanem przez samego Zbawiciela. Ubóstwo to ducha niczem innem nie jest, jeno usposobieniem pokory, wolną od wszelkich skłonności do dóbr doczesnych. Czem większa pokora, tym większe bogactwo; a czym kto uboższy w duchu, ten bogatszy wobec Boga. Postępy nasze w ubóstwie ducha albo w zwalczaniu wszelkich skłonności do dóbr tego świata są dla Boga pobudką i miarą, jak i ile nam udzielać łask nadprzyrodzonych.
Kto chce poznać, czy Bóg w sercu jego zamieszkał, niechaj bada wnętrze swej duszy. Musi sobie rachunek zdać z tego, jak pokorą zwalczał poruszenia pychy, jak dobroczynną miłością opierał się zazdrości, jaką radość odczuwał na widok dobrobytu u bliźnich. Musi sobie wyjaśnić, jak nigdy i nigdzie nie pragnie złem za złe odpłacać, jak gotów zapomnieć urazy, byleby nie utracić nadprzyrodzonego podobieństwa do Stwórcy swego, którego moc rozciąga się i na złych i na dobrych.
Roztrząsać każdy powinien swe powinności wobec obowiązków miłości. Jeśli stwierdzi, że Boga i bliźniego miłuje całym sercem, że pragnie nawet tego samego dobrego dla nieprzyjaciela, co i dla siebie samego, to nie powinien wątpić, że Bóg mieszka w jego sercu, nim kieruje, że jest w stanie łaski Bożej. Nie dopełniamy obowiązku miłości chrześcijańskiej, jeśli nie miłujemy bliźniego. Przez bliźniego zaś rozumiemy nietylko krewnych i przyjaciół, ale wszystkich ludzi, nawet tych, przeciw którym czujemy dla charakteru jakieś uprzedzenie, a także i tych, co nam krzywdy wyrządzają.

Czytania liturgii Mszy św. – II NIEDZIELA WIELKANOCNA CZYLI MIŁOSIERDZIA BOŻEGO


OKTAWA WIELKANOCY

Niedziela, 12 kwietnia 2015
II tydzień psałterza
II NIEDZIELA WIELKANOCNA
CZYLI MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Teksty liturgii Mszy św.

 

Pierwsze Czytanie     Dz 4, 32-35
Jeden duch i jedno serce wspólnoty chrześcijańskiej

Czytanie z Dziejów Apostolskich. Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze ze sprzedaży, i składali je u stóp apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby.

Oto słowo Boże.

 

Refren: Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.
Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech bojący się Pana głoszą: *

„Jego łaska na wieki”.

Refren: Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.
Uderzono mnie i pchnięto, bym upadł, *
lecz Pan mnie podtrzymał.
Pan moją mocą i pieśnią, *

On stał się moim Zbawcą.

Refren: Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.
Kamień odrzucony przez budujących *
stał się kamieniem węgielnym.
Oto dzień, który Pan uczynił, *

radujmy się w nim i weselmy.

Refren: Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.

 

Drugie Czytanie   1 J 5, 1-6
Naszą siłą jest nasza wiara

Czytanie z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła. Najmilsi: Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, który życie od Niego otrzymał. Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania, albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie.

Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat, tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. A kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? Jezus Chrystus jest Tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo: bo Duch jest prawdą.
Oto słowo Boże.

 

Oktawa Wielkanocy

Od Niedzieli Zmartwychwstania do Niedzieli Miłosierdzia przeżywamy osiem dni z rzędu w randze uroczystości. Są to dni tak wielkiej radości, że poszczenie w tym czasie można by uznać za nadużycie i zaprzeczenie ich charakteru. Tak więc w piątek w Oktawie pokarmy mięsne można spożywać do woli.

Oktawa w rozumieniu kościelnym to przedłużenie świętowania uroczystości do okresu ośmiu dni. Oktawa to – jak naucza Kościół – „jeden wielki dzień świąteczny”. Odnosząc to do aktualnie przeżywanych przez nas dni, przez całe osiem dni codziennie przeżywamy Wielkanoc. Warto w tym kontekście zajrzeć do Liturgii, która permanentnie mówi nam o zmartwychwstaniu Chrystusa, a w modlitwie dnia podczas Modlitwy Eucharystycznej celebrans codziennie powtarza słowa: „stajemy przed Tobą i zjednoczeni z całym Kościołem uroczyście obchodzimy święty dzień Zmartwychwstania naszego Pana, Jezusa Chrystusa”.

W kontekście zachęty do porzucenia jutro wszelkiego rodzaju ewentualnych umartwień czy tradycyjnej piątkowej wstrzemięźliwości od mięsa warto przytoczyć znany ewangeliczny fragment:

Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego [do Jezusa] i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?». Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u siebie. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć» (Mk 2, 18-20).

Oktawa Wielkanocy jest szczególnym czasem, gdy cieszymy się z obecności wśród nas Chrystusa, z Jego zwycięstwa nad śmiercią. Czy radość przedłużonego do tygodnia dnia świątecznego może nam pozwolić na jakiekolwiek posty i umartwienia?

Paweł Pomianek

Poniedziałek Wielkanocny: Nie tylko śmigus

Jednym z najpopularniejszych polskich zwyczajów jest śmigus-dyngus – polewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Ale w niektórych miejscowościach zachowały się też inne ciekawe tradycje.

Na przykład na Śląsku: w Pietrowicach Wielkich koło Raciborza oraz w Ostropie (dziś dzielnica Gliwic) odbywa się konna procesja z krzyżem oraz chorągwiami kościelnymi, objeżdżająca okoliczne pola. Dawniej polewano wodą ziemię by spowodować większe plony oraz krowy – by dawały więcej mleka. W okolicach Kielc rolnicy przed wschodem słońca obchodzili swoje pola i kropili je wodą święconą.
Niegdyś bardzo popularny był tzw. „Emaus”, nawiązujący do spotkania Apostołów z Chrystusem w drodze z Jerozolimy do Emaus. W Krakowie była to ludowa zabawa urządzana bardzo wystawnie. W innych stronach tym słowem określano spacery w plenerze, które częstokroć przybierały charakter pielgrzymki. Tak było w Poznaniu, gdzie – jak podaje Oskar Kolberg – wszyscy mieszkańcy wychodzili na tzw. Emaus do kościoła św. Jana. Do dzisiaj na Mazowszu gospodarze zapraszają księdza, aby tego dnia pobłogosławił ich pola, a zwyczaj ten nazywają Emaus.
Na wsiach po południu od domu do domu wędrowały rozśpiewane grupy przebierańców. Podkrakowscy chłopcy jeździli z „traczykiem”. Był to drewniany baranek na wózku, z przywiązaną do nóżek piłą. Na Mazowszu oraz w południowej i wschodniej Wielkopolsce chodzono po wsi z zieloną gałązką: „gaikiem”, „maikiem” lub „kogutkiem” zrobionym z gliny, ciasta, piór, drewna albo… żywym. Witano śpiewkami wiosnę przymawiając się o dary.
Jeśli ktoś mieszkał w Krakowie, czekała go jeszcze „rękawka”. Starym, sięgającym średniowiecza zwyczajem, zamożni krakowscy mieszczanie obdarowywali jadłem żaków i biedotę miejską. Czynili to w bardzo osobliwy sposób. Z kopca Krakusa, tzw. „rękawki”, obok kościoła św. Benedykta na Krzemionkach zrzucali pisanki, bułeczki, pierniki i inne specjały wprost w ręce stojącej u podnóża pagórka biedoty.
Należy także wspomnieć o zwyczaju „poprawin wielkanocnych”. Jest to powtórzenie w oktawę świąt śniadania wielkanocnego. Zestaw potraw był identyczny, tylko już bez święconego.

Niedziela Wielkanocna

Istnieje spore zamieszanie odnośnie tego, czym jest i jakie znaczenie ma Niedziela Wielkanocna. Dla niektórych Niedziela Wielkanocna związana jest z króliczkiem wielkanocnym, kolorowo ozdobionymi jajkami wielkanocnymi czy wielkanocnym szukaniem jajek. Większość ludzi postrzega Niedzielę Wielkanocną jako wydarzenie związane ze zmartwychwstaniem Jezusa, ale nie bardzo rozumie w jaki sposób zmartwychwstanie związane jest z wielkanocnymi jajami czy króliczkiem.

W sensie biblijnym nie ma żadnego związku między zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa a powszechną, współczesną praktyką komercyjną odnoszącą się do Niedzieli Wielkanocnej. W gruncie rzeczy, to co obecnie istnieje zostało wprowadzone przez starożytny Kościół Rzymskokatolicki, który starając się nieco uatrakcyjnić chrześcijaństwo dla nie- chrześcijan, połączył obchody pamiątki zmartwychwstania Jezusa z wiosennymi obrzędami płodności (ziemi). To właśnie rytuały płodności są źródłem tradycji jajek i zajączków.

Biblia jasno stwierdza, że Jezus zmartwychwstał w pierwszy dzień tygodnia, niedzielę (Ew. Mateusza 28.1; Ew. Marka 16.2, 9; Ew. Łukasza 24.1; Ew. Jana 20.1, 19). Zmartwychwstanie Jezusa jest wydarzeniem, które warto świętować i wspominać (zobacz 1 Koryntian 15). I chociaż należy świętować zmartwychwstanie Jezusa w niedzielę, to jednak dzień w którym wspominamy te wydarzenie nie powinien nazywać się Wielkanocą. Wielkanoc bowiem nie ma nic wspólnego ze zmartwychwstaniem Jezusa w niedzielę.

W konsekwencji czego wielu chrześcijan ma silne przekonanie, że dzień w którym świętuje się zmartwychwstanie Jezusa nie powinien nazywać się Niedzielą Wielkanocną. Nazwa „Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego” byłaby lepsza i bardziej poprawna z perspektywy biblijnej. Dla chrześcijan nie do pomyślenia jest to, aby dopuścić do sytuacji w której komercja wielkanocnych jajek i króliczków stała w centrum uwagi świąt, zamiast cudu zmartwychwstania Jezusa.

Na wszelki sposób należy świętować zmartwychwstanie Chrystusa w Niedzielę Wielkanocną. Zmartwychwstanie Chrystusa jest czymś, co powinniśmy świętować każdego dnia, a nie tylko raz do roku. Ale jeśli pragniemy świętować Niedzielę Wielkanocną, nie powinniśmy pozwolić, aby jakiekolwiek gry i zabawy odsunęły naszą uwagę od tego, co w tym dniu jest najważniejszego- to, że Jezus powstał z martwych i to, że jego zmartwychwstanie wskazuje, że przyjmując Jezusa jako swojego osobistego Pana i Zbawiciela, dostąpimy życia wiecznego w Niebie.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o tym, jak śmierć i zmartwychwstanie Jezusa zapewnia nam zbawienie, zachęcamy Cię do przeczytania artykułu: Co to znaczy przyjąć Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela?

Podziękowania

Serdecznie dziękuję za pomoc w strojeniu kościoła, pięknej dekoracji grobu pańskiego oraz ciemnicy:

Panu Darkowi Lipińskiemu – katechecie

  • Łukaszowi Łąkowskiemu
  • Ewelinie Kornackiej
  • Faustynie Grabowskiej
  • Jagodzie Cudak
  • Michałowi Zięba
  • Pawłowi Voss
  • Karolinie Sosnowskiej
  • Agnieszce Wiśniewskiej
  • Bartkowi Grabowskimu
  • Mateuszowi Walter

Oraz

  • Pani Asi Grabowskiej
  • Wiesi Lipińskiej

Serdeczne Bóg Zapłać

Niedziela Wielkanocna – 05.04.2015 r.

Ogłoszenia Parafialne 

05.04 – 12.04.2015 r.

Niedziela Wielkanocna – 05.04.2015 r.

  1. Dzisiaj niedzielne Msze św. będą jeszcze w kościele o godz. 10:00 i w Skłudzewie w kaplicy o godz: 12:00.
  2. Jutro drugi dzień świąt – Poniedziałek Wielkanocny. Porządek Mszy św. jak w każdą niedziele tj. w kościele o godz. 8:00 i 10:00, a w kaplicy w Skłudzewie o godz. 12:00. Kolekta z tego dnia przeznaczona jest na rzecz Bazyliki Katedralnej.
  3. Składam serdeczne podziękowanie Członkiniom Róż Różańcowych, Członkom Ochotniczej Straży Pożarnej, Młodzieży Strażackiej, Harcerzom, Ministrantom oraz wszystkim Parafianom za adorację Najświętszego Sakramentu w ciemnicy i przy Grobie Pańskim.
  4. Serdecznie dziękuję wszystkim tym Parafianom, którzy przyczynili się do wystroju ołtarzy, przechowywania a zwłaszcza Grobu Pańskiego – Bóg zapłać. Dziękuję p. Gajda za stroiki ołtarzowe. Dziękuję za produkty żywnościowe Parafianom z Plebanki i Zarośla Cienkiego. Dziękuję za życzenia Ministrantom, Parafianom z Łążynka, Róży z Łążyna i Rzęczkowa.
  5. We wszystkie Niedziele Wielkanocne po obrzędzie pokropienia wodą błogosławioną w Wigilię paschalną odbywać się będzie procesja wielkanocna.
  6. W przyszłą niedzielę (12.04.2015 r.) II Niedziela Wielkanocna, czyli Miłosierdzia Bożego. W tym dniu będą prowadzone zbiórki ofiar do puszek na cele dobroczynne. Za złożone ofiary – Bóg zapłać.
  7. Dziękuje dzieciom i młodzieży za zebrane ofiary do puszek Caritasu (ofiary wielkopostne).
  8. W przyszłą niedzielę w naszej parafii podczas Mszy św. o godz. 10:00 udzielenie sakramentu chrztu św. dzieciom. Katecheza dla Rodziców i Chrzestnych w sobotę po Mszy św. wieczornej.
  9. W ubiegłym tygodniu odszedł do wieczności śp. Jan Lis „Wieczny odpoczynek racz mu dać  Panie …

 Intencje Mszalne

[table id=4 /]