13 maja Najświętsza Maryja Panna Fatimska

13 maja
Najświętsza Maryja Panna Fatimska
Trójka dzieci z Fatimy: Hiacynta, Franciszek i ŁucjaW 1916 r. w niewielkiej portugalskiej miejscowości o nazwie Fatima trójce pobożnych dzieci: sześcioletniej Hiacyncie, jej o dwa lata starszemu bratu Franciszkowi oraz ich ciotecznej siostrze, dziewięcioletniej Łucji, ukazał się Anioł Pokoju. Miał on przygotować dzieci na przyjście Maryi.
Pierwsze objawienie Matki Najświętszej dokonało się 13 maja 1917 r. Cudowna Pani powiedziała dzieciom: „Nie bójcie się, nic złego wam nie zrobię. Jestem z Nieba. Chcę was prosić, abyście tu przychodziły co miesiąc o tej samej porze. W październiku powiem wam, kim jestem i czego od was pragnę. Odmawiajcie codziennie różaniec, aby wyprosić pokój dla świata”. Podczas drugiego objawienia, 13 czerwca, Maryja obiecała zabrać wkrótce do nieba Franciszka i Hiacyntę. Łucji powiedziała, że Pan Jezus pragnie posłużyć się jej osobą, by Maryja była bardziej znana i kochana, by ustanowić nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca. Dusze, które ofiarują się Niepokalanemu Sercu Maryi, otrzymają ratunek, a Bóg obdarzy je szczególną łaską. Trzecie objawienie z 13 lipca przedstawiało wizję piekła i zawierało prośbę o odmawianie różańca.
Następnego objawienia 13 sierpnia nie było z powodu aresztowania dzieci. Piąte objawienie 13 września było ponowieniem prośby o odmawianie różańca. Ostatnie, szóste objawienie dokonało się 13 października. Mimo deszczu i zimna w dolinie zgromadziło się 70 tys. ludzi oczekujących na cud. Cudem słońca Matka Boża potwierdziła prawdziwość swoich objawień. Podczas tego objawienia powiedziała: „Przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniała życie i nie zasmucała Boga ciężkimi grzechami. Niech ludzie codziennie odmawiają różaniec i pokutują za grzechy”.
Św. Jan Paweł II przed figurą Matki Bożej FatimskiejChociaż objawienia Matki Bożej z Fatimy, jak wszystkie objawienia prywatne, nie należą do depozytu wiary, są przez wielu wierzących otaczane szczególnym szacunkiem. Zostały one uznane przez Kościół za zgodne z Objawieniem. Dlatego możemy, chociaż nie musimy, czerpać ze wskazówek i zachęt przekazanych nam przez Maryję.
Z objawieniami w Fatimie wiążą się tzw. trzy tajemnice fatimskie. Pierwsze dwie ujawniono już kilkadziesiąt lat temu; ostatnią, trzecią tajemnicę, wokół której narosło wiele kontrowersji i legend, św. Jan Paweł II przedstawił światu dopiero podczas swojej wizyty w Fatimie w maju 2000 r. Sam Ojciec Święty wielokrotnie podkreślał, że opiece Matki Bożej z Fatimy zawdzięcza uratowanie podczas zamachu dokonanego na jego życie właśnie 13 maja 1981 r. na Placu Świętego Piotra w Rzymie.

Ogłoszenia Parafialne – VI Niedziela Wielkanocy – 10.05.2015

Ogłoszenia Parafialne 

10.05 – 17.05.2015 r.

VII Niedziela Wielkanocy – 10.05.2015 r. 

  1. Dzisiaj Msza św. o godz. 10:00 rozpocznie się obrzędem pokropienia i procesją wielkanocną dookoła kościoła, a w przyszłą niedzielę przed Mszą św. o godz. 8:00
  2. W dniu 13 maja nabożeństwo majowe będzie przy kapliczce Matki Boskiej Fatimskiej w Łążynie podczas procesji o urodzaje
  3. Dzisiaj będzie po Mszy św. o godz. 8:00 Nabożeństwo majowe, a w przyszłą niedzielę po Mszy św. o godz. 10:00
  4. W tym tygodniu w liturgii przypada:
  • Środa (13.05) – Najświętszej Maryi Panny z Fatimy
  • Czwartek (14.05) – Św. Macieja, Apostoła, święto
  • Sobota (16.05) – Andrzeja Boboli, prb. I męczennika. Patrona Polski, Święto
  • Niedziela (17.05) – Wniebowstąpienie Pańskie
  1. Trwa nadal czas spowiedzi i Komunii Św. Wielkanocnej. Proszę, aby spełnili ten obowiązek Ci, którzy nie przystąpili do Sakramentu Pokuty. Nadal można odbierać karteczki związane ze spowiedzią.
  2. Od poniedziałku do środy przypadają dawne Dni Krzyżowe są to Dni modlitw o urodzaje. W tych dniach będą odbywać się procesje z błogosławieństwem pól:
  • Poniedziałek (11.05) – godz. 18:00 do krzyża na cmentarzu
  • Wtorek (12.05) – godz. 18:00 do krzyża koło Państwa Fladrowskich, w drodze powrotnej nabożeństwo majowe, a po nabożeństwie Msza św.
  • Środa (13.05) – godz. 18:00 Do krzyża przy dawnej zlewni i nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Boskiej Fatimskiej
  1. Dziękuję za produkty żywnościowe Parafianom z Łążynka i Zarośla Cienkiego. Dziękuję za pracę w kuchni p. Urszuli Jędrzejewskiej, p. Agnieszce Kościelskiej i p. Wiesławie Lipińskiej

 

Intencje Mszalne

Poniedziałek 11.05.2015
godz. 18:00
+Józefa Warszawskiego w 10 rocznicę śmierci
Wtorek 12.05.2015
godz. 18:00
++ Jerzego Żbikowskiego i zmarłych z rodziny
Środa 13.05.2015
godz. 18:00
Nowenna do MBNP
++ Dziadków Plebanków, Krzyśków, Mikołajczyków i Błaszkiewiczów
Czwartek 14.05.2015
godz. 18:00
++ Zofię i Romana Midurów i zmarłych z rodziny
Piątek 15.05.2015
godz. 18:00
++ Zofię, Klemensa i Adama Olszewskich
Sobota 09.05.2015
godz. 18:00
++ Wandę i Wiktora Michalskich oraz zmarłe dzieci
Niedziela 10.05.2015
godz. 8:00
godz. 10:00
godz. 12:00
++ Klarę i Wacława Chmielewskich
++ Marię w 26 rocznicę śmierci oraz Władysławę i Franciszka Świerczów
Za Parafian

 

UROCZYSTOŚĆ ŚW. STANISŁAWA, BISKUPA I MĘCZENNIKA, GŁÓWNEGO PATRONA POLSKI

Święty Stanisław ze Szczepanowa

Najdawniejszym i pierwszym źródłem do żywotu św. Stanisława są roczniki, czyli notatki według kolejności lat o najdawniejszych wydarzeniach, które za czasów arcybiskupa Arona (+ 1059) zostały przywiezione do Krakowa i które dalej uzupełniano, oraz Katalog biskupów krakowskich. W obu tych dokumentach znajdują się daty rządów św. Stanisława i wiadomość o translacji (przeniesieniu) jego ciała. O św. Stanisławie pisze pierwszy historyk polski, Anonim, zwany potocznie Gallem (ok. 1112), i – obszernie – bł. Wincenty Kadłubek (+ 1223), który jako biskup krakowski mógł mieć szersze informacje o swoim poprzedniku. Pierwszy, właściwy żywot św. Stanisława napisał dominikanin, Wincenty z Kielc, ok. 1240 roku. Żywot ten posłużył jako podstawa do kanonizacji męczennika.

Stanisław urodził się w Szczepanowie prawdopodobnie około 1030 r. Podawane imiona rodziców: Wielisław i Małgorzata lub Bogna nie są pewne. Stanisław miał pochodzić z rodu Turzynów, mieszkających we wsi Raba i Szczepanów koło Bochni w ziemi krakowskiej. Wioska Szczepanów miała być własnością jego rodziny. Swoje pierwsze studia Stanisław odbył zapewne w domu rodzinnym, potem być może w Tyńcu w klasztorze benedyktyńskim. Nie jest wykluczone, że dalsze studia odbywał zgodnie z ówczesnym zwyczajem za granicą. Wskazuje się najczęściej na słynną wówczas szkołę katedralną w Leodium (Liege w Belgii) lub Paryż. Święcenia kapłańskie otrzymał ok. roku 1060.
Biskup krakowski, Lambert Suła, mianował Stanisława kanonikiem katedry. Na zlecenie biskupa Stanisław założył, jak się przypuszcza, Rocznik krakowski, czyli rodzaj kroniki katedralnej, w której notował ważniejsze wydarzenia z życia diecezji. Po śmierci Lamberta (1070) Stanisław został wybrany jego następcą. Wybór ten zatwierdził papież Aleksander II. Konsekracja odbyła się jednak dopiero w roku 1072. Dwa lata przerwy wskazywałyby, że mogło chodzić w tym wypadku o jakieś przetargi, których okoliczności bliżej nie znamy.
O samej działalności duszpasterskiej Stanisława wiemy niewiele. Dał się poznać jako pasterz gorliwy, ale i bezkompromisowy. Pewnym jest, że w swojej rodzinnej wiosce wystawił drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, który dotrwał do XVIII wieku. Dla biskupstwa nabył wieś Piotrawin na prawym brzegu Wisły. Jest bardzo prawdopodobne, że wygrał przed sądem książęcym spór o tę wieś ze spadkobiercami jej zmarłego właściciela. Opowieść o wskrzeszeniu Piotra jest legendą.
Na pierwszym miejscu jednak największą zasługą Stanisława było to, że dzięki poparciu króla Bolesława Śmiałego, który go protegował na stolicę krakowską, udał się do papieża Grzegorza VII wyjednać wskrzeszenie metropolii gnieźnieńskiej. W ten sposób raz na zawsze ustały automatycznie pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi. Św. Grzegorz VII przysłał do Polski 25 kwietnia 1075 r. swoich legatów, którzy orzekli prawomocność erygowania metropolii gnieźnieńskiej z roku 999/1000 oraz jej praw. Prawdopodobnie ustanowili też oni na stolicy arcybiskupiej św. Wojciecha nowego metropolitę, którego jednak imienia nie znamy.
W centrum zainteresowania kronikarzy znalazł się przede wszystkim fakt zatargu Stanisława z królem Bolesławem Śmiałym, który zadecydował o chwale pierwszego, a tragicznym końcu drugiego. Trzeba bowiem przyznać, że Bolesław Śmiały, zwany również Szczodrym, należał do postaci wybitnych. Popierał gorliwie reformy Grzegorza VII. Po zawierusze pogańskiej odbudował wiele kościołów i klasztorów. Sprowadzał chętnie nowych duchownych do kraju. Koronował się na króla i przywrócił Polsce suwerenną powagę.
Gall Anonim tak opisuje morderstwo Stanisława: „Jak zaś król Bolesław został z Polski wyrzucony, długo byłoby opowiadać. Lecz to wolno powiedzieć, że nie powinien pomazaniec na pomazańcu jakiegokolwiek grzechu cieleśnie mścić. Tym bowiem sobie wiele zaszkodził, że do grzechu grzech dodał; że za bunt skazał biskupa na obcięcie członków. Ani więc biskupa-buntownika nie uniewinniamy, ani króla mszczącego się tak szpetnie nie zalecamy”. Z tekstu wynika, że Gall sympatyzuje z królem, a biskupowi krakowskiemu przypisuje wyraźnie zdradę. Nie można się temu dziwić, skoro kronikarz żył z łaski książęcej. Pisał bowiem swoją historię na dworze Bolesława Krzywoustego, bratanka Bolesława Śmiałego.
Mamy jeszcze jedną kronikę, napisaną przez bł. Wincentego Kadłubka, który był kolejnym biskupem krakowskim – a więc miał dostęp do źródeł bezpośrednich, których my dziś nie posiadamy. Według jego relacji sprawy miały przedstawiać się w sposób następujący: „Bolesław był prawie zawsze w kraju nieobecny, gdyż nieustannie brał udział w zbrojnych wyprawach. Historia to potwierdza faktycznie. I tak zaraz na początku swoich rządów (1058) udaje się do Czech, gdzie ponosi klęskę. Z kolei dwa razy wyrusza na Węgry, aby poprzeć króla Belę I przeciwko Niemcom (1060 i 1063). W roku 1069 wyruszył do Kijowa, aby tam poprzeć księcia Izasława, swojego krewnego, w zatargu z jego braćmi. W latach 1070-1072 widzimy znowu króla Bolesława w Czechach. Podobnie w latach 1075-1076. Po śmierci Beli I w roku 1077 Bolesław wprowadza na tron węgierski jego brata, św. Władysława. Wreszcie wyprawa druga do Kijowa (1077) przypieczętowała wszystko”. Wincenty Kadłubek pisze, że te wyprawy były powodem, że w kraju szerzył się rozbój i wiarołomstwo żon, a przez to rozbicie małżeństw i zamęt. Kiedy podczas ostatniej wyprawy na Ruś rycerze błagali króla, aby powracał do kraju, ten w najlepsze całymi tygodniami się bawił. Wtedy rycerze zaczęli go potajemnie opuszczać. Kiedy Bolesław wrócił do kraju, zaczął się okrutnie na nich mścić. Fakt targnięcia się na św. Stanisława w kościele, w czasie odprawiania Mszy świętej, świadczy najlepiej o tym, jak nieopanowany był jego tyrański charakter. Wincenty Kadłubek przytacza ponadto, że Bolesław nakazywał wiarołomnym żonom karmić piersiami swymi szczenięta.
Kiedy król szalał, aby złamać opór, Stanisław jako jedyny – według kroniki Kadłubka – miał odwagę upomnieć króla. Kiedy zaś ten nic sobie z upomnienia nie czynił i dalej szalał, biskup rzucił na niego klątwę, czyli wyłączył króla ze społeczności Kościoła, a przez to samo zwolnił od posłuszeństwa poddanych. To zapewne Gall nazywa buntem i zdradą. Ze strony Stanisława był to akt niezwykłej odwagi pasterza, ujmującego się za swoją owczarnią, chociaż zdawał sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą go za to spotkać.

Męczeństwo św. StanisławaAutorytet Stanisława musiał być w Polsce ogromny, skoro według podania nawet najbliżsi stronnicy króla Bolesława nie śmieli targnąć się na jego życie. Król miał to uczynić sam. 11 kwietnia 1079 roku Bolesław udał się na Skałkę i w czasie Mszy świętej zarąbał biskupa uderzeniem w głowę. Potem kazał poćwiartować jego ciało. Ówczesnym zwyczajem bowiem ciało skazańca niszczono. Duchowni ze czcią pochowali je w kościele św. Michała na Skałce. Fakt ten jest dowodem czci, jakiej wtedy męczennik zażywał. Czaszka Stanisława posiada wszystkie zęby. To by świadczyło, że biskup zginął w pełni sił męskich. Mógł mieć ok. 40 lat. Na czaszce widać ślady 7 uderzeń ostrego żelaza, co potwierdza rodzaj śmierci, przekazany przez tradycję. Największe cięcie ma 45 mm długości i ok. 6 mm głębokości. Stanisław został uderzony z tyłu czaszki.
Na wiadomość o dokonanym w tak ohydny sposób mordzie na biskupie, przy ołtarzu, w czasie sprawowania Najświętszej Ofiary, cały naród stanął przeciwko królowi. Opuszczony przez wszystkich, musiał udać się na banicję. Bolesław Śmiały usiłował jeszcze szukać dla siebie poparcia na Węgrzech u św. Władysława. Ten mu jednak odmówił. Zmarł tamże zapewne w 1081 roku. Istnieje podanie, że dwa ostatnie lata król spędził na ostrej pokucie w klasztorze benedyktyńskim w Osjaku, gdzie też miał być pochowany.
W 1088 roku dokonano przeniesienia relikwii św. Stanisława do katedry krakowskiej. Kadłubek przytacza legendę, że ciała strzegły orły, wspomina też o cudownym zrośnięciu się porąbanych części ciała.

Pierwsze starania o kanonizację św. Stanisława podjął już św. Grzegorz VII. Sam jednak papież musiał wkrótce opuścić Rzym i iść na dobrowolną banicję. Potem Polska została podzielona na dzielnice (1138). Tak więc chociaż kult św. Stanisława istniał od dawna, to jego kanonizacją zajął się formalnie dopiero biskup krakowski Iwo Odrowąż w 1229 r. On to polecił dominikaninowi Wincentemu z Kielc, aby napisał żywot Stanisława. Tego bowiem przede wszystkim żądał Rzym do kanonizacji. Sam biskup, bawiąc w Rzymie, gdzie starał się o wznowienie metropolii krakowskiej, poczynił pierwsze starania w sprawie kanonizacji Stanisława.
Nie mniej energicznie sprawą kanonizacji zajął się kolejny biskup krakowski, Prandota. Zaprowadzono wówczas księgę cudów. W roku 1250 papież Innocenty IV wyznaczył do przeprowadzenia procesu specjalną komisję. Wynikiem jej pracy był sporządzony protokół, z którym w roku 1251 zostali wysłani do Rzymu mistrz Jakub ze Skarszewa, doktor dekretów, i mistrz Gerard, w towarzystwie franciszkanów i dominikanów. Wyniki komisji nie zadowoliły papieża. Wysłał do Polski franciszkanina, Jakuba z Velletri, aby ponownie zbadał księgę cudów i sprawdził, czy Świętemu cześć była oddawana nieprzerwanie. Po dokonaniu rewizji procesu w roku 1253 wyruszyło do Rzymu nowe poselstwo, do którego dołączono świadków cudów, zdziałanych za przyczyną św. Stanisława. Z nieznanych nam bliżej przyczyn stanowczy opór stawił kardynał Rinaldo Conti, późniejszy papież Aleksander IV (1254-1261). Właśnie od procesu Stanisława wprowadzona została praktyka „adwokata diabła” (łac. advocatus diaboli), którego zadaniem było wyciąganie na jaw wszystkich niejasności i zarzutów przeciw kanonizacji.
Opór kardynała ostatecznie przełamano i dnia 8 września 1253 roku w kościele św. Franciszka z Asyżu papież Innocenty IV dokonał kanonizacji. Na ręce dostojników Kościoła w Polsce papież wręczył bullę kanonizacyjną. Wracających z Italii posłów Kraków powitał uroczystą procesją ze wszystkich kościołów. Na następny rok biskup Prandota wyznaczył uroczystość podniesienia relikwii Stanisława i ogłoszenia jego kanonizacji w Polsce. Uroczystość odbyła się dnia 8 maja 1254 roku. Stąd liturgiczny obchód ku czci Stanisława w Polsce przypada właśnie na 8 maja (w Kościele powszechnym na 11 kwietnia – dzień męczeńskiej śmierci).
Św. Stanisław jest głównym patronem Polski (obok NMP Królowej Polski i św. Wojciecha, biskupa i męczennika); ponadto także archidiecezji gdańskiej, gnieźnieńskiej, krakowskiej, poznańskiej i warszawskiej oraz diecezji: lubelskiej, płockiej, sandomierskiej i tarnowskiej. Św. Jan Paweł II nazwał go „patronem chrześcijańskiego ładu moralnego”. W ciągu wieków przywoływano legendę o zrośnięciu się rozsieczonego ciała św. Stanisława. Kult Świętego odegrał w XIII i XIV wieku ważną rolę historyczną jako czynnik kształtowania się myśli o zjednoczeniu Polski. Wierzono, że w ten sam sposób – jak ciało św. Stanisława – połączy się i zjednoczy podzielone wówczas na księstwa dzielnicowe Królestwo Polskie.

Relikwie św. Stanisława w Krakowie

W ikonografii św. Stanisław przedstawiany jest w stroju pontyfikalnym z pastorałem. Jego atrybutami są: miecz, palma męczeńska, u stóp wskrzeszony Piotrowin. Bywa ukazywany z orłem – godłem Polski.

Święty Florian, żołnierz, męczennik – Patron Strażaków

Życzę Wszystkim Druhom, Druhnom oraz Młodzieżowym Drużynom Pożarniczym, aby Wasza działalność dawała jak najwięcej satysfakcji, pozwalała na spokojny powrót do domu mimo coraz trudniejszych zadań ratowniczych, a wszystkim mieszkańcom dawała poczucie bezpieczeństwa. Aby wspomnienie Waszego patrona było dla Was źródłem natchnienia do dalszej ofiarnej służby pożarniczej niezależnie od tego czy pełniona jest ona ochotniczo czy zawodowo.

Gratuluję sukcesów, życzę Wam i Waszym Rodzinom zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz spełnienia planów zarówno na gruncie osobistym, jak i zawodowym.

Serdecznie dziękuję Strażakom ze Skłudzewa, którzy uczestniczyli w Mszy św. Odpustowej za strażaków ze Skłudzewa, oraz za życzenia. 

Święty FlorianWedług żywotu z VIII w., Florian z Lauriacum urodził się ok. 250 roku w Zeiselmauer (Dolna Austria). W młodym wieku został dowódcą wojsk rzymskich, stacjonujących w Mantem, w pobliżu Krems (obecnie w północno-wschodniej Austrii). Podczas prześladowania chrześcijan przez Dioklecjana został aresztowany wraz z 40 żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom. Wobec stanowczej odmowy wychłostano go i poddano torturom. Przywiedziono go do obozu rzymskiego w Lorch koło Wiednia. Namiestnik prowincji, Akwilin, starał się groźbami i obietnicami zmusić oficera rzymskiego do odstępstwa od wiary. Kiedy jednak te zawiodły, kazał go biczować, potem szarpać jego ciało żelaznymi hakami, wreszcie uwiązano kamień u jego szyi i zatopiono go w rzece Enns. Miało się to stać 4 maja 304 roku. Jego ciało odnalazła Waleria i ze czcią je pochowała. Nad jego grobem wystawiono z czasem klasztor i kościół benedyktynów, objęty potem przez kanoników laterańskich. Do dnia dzisiejszego St. Florian jest ośrodkiem życia religijnego w Górnej Austrii. Św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
W roku 1184 na prośbę księcia Kazimierza Sprawiedliwego, syna Bolesława Krzywoustego, Kraków otrzymał znaczną część relikwii św. Floriana. W delegacji odbierającej relikwie miał się znajdować także bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski. Ku ich czci wystawiono w dzielnicy miasta, zwanej Kleparzem, okazałą świątynię. Kiedy w 1528 r. pożar strawił tę część Krakowa, ocalała jedynie ta świątynia. Odtąd zaczęto św. Floriana czcić w całej Polsce jako patrona podczas klęsk pożaru, powodzi i sztormów. Kraków jeszcze dzisiaj obchodzi pamiątkę św. Floriana jako święto. Florian jest patronem Austrii i Bolonii oraz Chorzowa; ponadto hutników, strażaków i kominiarzy, a także garncarzy i piekarzy. W Warszawie pod wezwaniem św. Floriana jest katedra warszawsko-praska.

W ikonografii św. Florian przedstawiany jest jako gaszący pożar oficer rzymski z naczyniem. Czasami jako książę. Bywa, że w ręku trzyma chorągiew. Jego atrybutami są: kamień młyński u szyi, kolczuga, krzyż, czerwony i biały krzyż, miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza, zbroja

3 maja jest jednocześnie świętem kościelnym i narodowym

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

i Rocznica Uchwalenia Konstytucji 3 maja.

 W Naszej Parafii w tym dniu obchodzony jest Odpust w kaplicy w Skłudzewie. Msza św. Odpustowa o godzinie 12:00

Najświętszą Maryję czczono od początków polskiej państwowości. Najstarsza polska świątynia zbudowana w Gnieźnie za Mieszka I, podniesiona później do godności katedry, otrzymuje tytuł maryjny i jest dedykowana Maryi. Przykładem powszechnej czci dla Maryi za Piastów i Jagiellonów jest „Bogurodzica” – najstarsza polska pieśń religijna, która pełniła często rolę hymnu narodowego i którą śpiewało rycerstwo polskie pod Grunwaldem. „Bogurodzica” jest najstarszym i najszacowniejszym dokumentem pisanym i śpiewanym polskiej maryjności pochodzącym już z XIII wieku. Szczególny kult Obrazu jasnogórskiego w aspekcie narodowym potwierdza historyk polski Jan Długosz, który właśnie Obraz jasnogórski nazywa „…obrazem Najchwalebniejszej i Najwznioślejszej dziewicy i Pani i Królowej świata i naszej Maryi”.

Porządek Mszy świętych niedzielny

Kult Maryi jako szczególnej Opiekunki Królestwa i Korony Polskiej, datuje się co najmniej od lwowskich Ślubów Jana Kazimierza w 1656 r. Chociaż wiele krajów wybrało Matkę Bożą za swoją patronkę, to Polska uczyniła to w sposób najbardziej uroczysty. Dnia 1 kwietnia 1656 roku król Jan Kazimierz złożył w katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej uroczyste śluby i ogłosił Maryję Królową Polski. Odśpiewano litanię do Najświętszej Panny, a nuncjusz apostolski dodał wezwanie: `Królowo Korony Polskiej, módl się za nami`, które zgromadzeni biskupi i senatorowie trzykrotnie powtórzyli. Król przyrzekł szerzyć Jej cześć, ślubował wystarać się u papieża o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, a także zająć się losem chłopów i zaprowadzić sprawiedliwość społeczną.

Szczególne związanie kultu Maryi, Królowej Korony Polskiej, z Jasną Górą nastąpiło 8 września 1717 r., kiedy to dokonano koronacji jasnogórskiego obrazu, co uznano za koronację Maryi na Królowę Polski.

Święto Maryi Królowej Polski wyraża wiarę Narodu w szczególną opiekę Bożą, jakiej Polacy doświadczali i doświadczają za pośrednictwem Matki Bożej.

3 maja 1791 roku została uchwalona Konstytucja Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Była ona pierwszą konstytucją w nowożytnej Europie, drugą po amerykańskiej na świecie, doniosłym dziełem myśli polskiego Oświecenia.

Już w dwa dni po uchwaleniu Konstytucji przez Sejm Wielki (1788-1792) dzień 3 maja uznano za  święto narodowe, które później z powodu niewoli kraju zostało na długi czas  zawieszone. Przywrócono je po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Po II wojnie światowej w roku 1946 władze komunistyczne zabroniły publicznego świętowania, a próby manifestacji były tłumione przez milicję. W 1951 roku święto zostało oficjalnie zniesione.
Od 1990 roku 3 Maja znów jest oficjalnym świętem państwowym w Polsce, dniem wolnym od pracy. Od 2007 roku jest również świętem narodowym Litwy.

W szczególnie podniosłej atmosferze odbywają się główne obchody Święta 3 Maja przed Grobem Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Towarzyszą im defilada wojskowa, salwy armatnie, uroczysta odprawa warty, składanie wieńców.

Hołd dziełu wybitnych Polaków oddają przedstawiciele najwyższych władz państwowych, wojskowych, duchowieństwa, reprezentanci korpusu dyplomatycznego, kombatanci, harcerze.

Zapowiedzi Przedślubne „Zapowiedź III” – 03.05.2015 r.

Zapowiedzi przedślubne – 03.05.2015 r.

Sakramentalny związek małżeński zamierzają zawrzeć:

Czerwiński Łukasz, stan wolny, zamieszkały w Rzęczkowie, i Agnieszka Irena Brzozowska, stan wolny, zamieszkała w Rzęczkowie

Każdy, kto wiedziałby o postępowaniu niegodnym zawarcia sakramentu małżeństwa wyżej wymienionych, jest zobowiązany w sumieniu powiadomić o tym duszpasterz

V Niedziela Wielkanocy – 03.05.2015 r.

Ogłoszenia Parafialne 

03.05 – 10.05.2015 r.

IV Niedziela Wielkanocy -03.05.2015 r. 

  1. Dzisiaj Msza św. o godz. 8:00 rozpocznie się obrzędem pokropienia i procesją Wielkanocną dookoła kościoła, a w przyszłą niedzielę przed Mszą św. o godz. 10:00
  2. Po Mszy św. o godz. 10:00 z tytułu pierwszej niedzieli miesiąca Różaniec Bracki
  3. Dzisiaj Nabożeństwo majowe będzie po Mszy św. o godz. 12:00 po sumie odpustowej w kaplicy w Skłudzewie
  4. W tym tygodniu w liturgii przypadają:
    → Poniedziałek (04.05) – Św. Floriana patrona Strażaków
    → Środa (06.05) – Św. Filipa i Jakuba Młodszego, Apostołów, święto
    → Piątek (08.05) – Św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, główny patron Polski, uroczystość (nie obowiązuje post piątkowy)
  5. Udzielenie Sakramentu Chrztu św. będzie 10 maja podczas Mszy św. o godz. 10:00. Katecheza dla rodziców i chrzestnych w sobotę (09.05) po Mszy św. wieczornej
  6. Nabożeństwo majowe będą przed Mszą św.
  7. W przyszłą niedzielę zbiórka do puszek dla poszkodowanych trzęsieniem ziemi
  8. Dziękuję za kwiaty, życzenia, prezenty od Róż Różańcowych i Parafian, dziękuję za produkty żywnościowe Parafianom z Plebanki i z Łążyna

[table id=8 /]

1 maja – Święto Kościelne

Dzień 1 maja, obchodzony jako Święto Pracy, jest także dniem, w którym Kościół czci uroczystość św. Józefa – patrona robotników. 1 maja podkreśla się szczególną rolę pracy w życiu i rozwoju każdego człowieka

Jest to jedno z najnowszych świąt w Kościele katolickim. Zostało ustanowione 24 kwietnia 1956 roku przez papieża Piusa XII.
Pius XII nadał w ten sposób religijne znaczenie, obchodzonemu corocznie od 1890 r., świeckiemu Świętu Pracy. W państwach komunistycznych 1 maja był świętem państwowym.

W tym dniu Kościół pragnie zwrócić uwagę na pracę w aspekcie wartości chrześcijańskich, a także społecznych, ogólnoludzkich i narodowych.

Jan Paweł II w ogłoszonej w 1981 roku encyklice ”Laborem exercens” dokonał analizy problematyki pracy ludzkiej w warunkach współczesnego świata. Papież rozwija w niej ideę pierwszeństwa osoby ludzkiej wobec rzeczy i samej pracy, która – według papieża – winna być środkiem utrzymania i pomnażania dobrobytu kraju oraz samorealizacji człowieka. Omawia również uprawnienia pracowników oraz rolę i zadania związków zawodowych.

Dzień ten – 1 maja – jak pisze Hugo Hoever w ”Żywotach Świętych na każdy dzień” – podkreśla szczególną godność znaczenia pracy ludzkiej i jest wyrazem zrozumienia i poszanowania jej roli w duchowym rozwoju człowieka, a także okazją do złożenia hołdu tym jej wartościom, które pozwalają stosunki między ludźmi ją wykonującymi oprzeć na zasadach pokoju społecznego – dalekich od niezgody, gwałtu i nienawiści.

– Św. Józef, cieśla z Nazaretu, małżonek Najświętszej Marii Panny i opiekun Chrystusa, jest obecnie otoczony osobistym kultem jako uosobienie godności człowieka pracy, a także opatrznościowy opiekun robotniczej rodziny – pisze Hoever.

Do Polski kult św. Józefa dotarł na przełomie XI i XII wieku, ale największy jego rozwój nastąpił w XVII i XVIII wieku. Kult ten propagowali karmelici i siostry wizytki. Centralnym ośrodkiem kultu jest obecnie kolegiata św. Józefa w Kaliszu. W Polsce jest ok. 270 świątyń pod wezwaniem św. Józefa, w tym kilkanaście – św. Józefa Robotnika.

1 maja w kościołach całego kraju odbędą się nabożeństwa w intencji środowisk robotniczych, a także ogólnopolska pielgrzymka ludzi pracy do kolegiaty św. Józefa w Kaliszu.

Patroni Dnia – 28.04.2015 r.

 

Święty Piotr Chanel Święty Piotr Chanel, prezbiter i męczennik
Święty Ludwik Grignon de Montfort Święty Ludwik Maria Grignon de Montfort, prezbiter
Święta Joanna Beretta Molla z dwójką swoich dzieci Święta Joanna Beretta Molla
Błogosławieni Luchezjusz i Buonadonna z Poggibonsi Błogosławieni Luchezjusz i Buonadonna z Poggibonsi

 

 

Ponadto dziś także w Martyrologium:
W starożytnych Cibalae – św. Polliona, diakona i męczennika. Zachował się starożytny opis jego procesu i męczeństwa. Grecy zwali go Puplionos.

oraz:

św. Pamfila, biskupa (+ 700); świętych męczenników: Patrycjusza, biskupa, Akacjusza, Menandra i Polyena (+ ok. 360); świętych męczenników Teodory, dziewicy, i Dydyma (+ 304); św. Walerii, męczennicy (+ II w.)

 

Niedziela Dobrego Pasterza

Niedziela Dobrego Pasterza – 52. Światowy Dzień Modlitw o Powołania

W IV Niedzielę Wielkanocną przypadającą w tym roku 26 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza, Kościół na całym świecie obchodzi 52. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. W Polsce będzie się modlić w tej intencji przez cały tydzień. Specjalne orędzie pt. „Exodus, czyli wyjście fundamentalnym doświadczeniem powołania” wystosował papież Franciszek, który w niedzielę w Rzymie udzieli święceń kapłańskich 19 diakonom.

– Chcemy w tych dniach dziękować Bogu za tych, którzy przeżywają swoje powołanie w służbie dla Królestwa Bożego, ale także modlić się za młodych ludzi, którzy szukają swojego miejsca w świecie, aby mogli usłyszeć głos Bożego wezwania i z odwagą na nie odpowiedzieć – powiedział bp Marek Solarczyk, delegat Episkopatu ds. Powołań. Podkreślił, że wymaga to zaufania w Boże prowadzenie od wszystkich wierzących.

Według zebranych statystyk, w ubiegłym roku przygotowania do kapłaństwa rozpoczęło 588 kleryków diecezjalnych, o trzech mniej niż w roku 2013 i o 78 mniej niż w roku 2012. Mniej jest też alumnów zakonnych, zanotowano natomiast nieznaczny wzrost w żeńskich zgromadzeniach kontemplacyjnych.

Pod względem liczby alumnów wśród seminariów diecezjalnych wciąż prym wiedzie diecezja tarnowska, która ma 197 kleryków, za nią archidiecezje katowicka i warszawska – po 129 kleryków. Trzecie miejsce zajmuje diecezja krakowska (109), przemyska (100), pelplińska (94) oraz poznańska (90). Najmniej alumnów jest natomiast w diecezjach: łowickiej (28), bydgoskiej (31), elbląskiej (36) oraz drohiczyńskiej, sosnowieckiej i gnieźnieńskiej.

W seminariach zakonnych jest obecnie 1703 mężczyzn przeżywających formację, o 107 mniej niż w roku 2013. W postulacie formację rozpoczęło w 2014 r. 262 chętnych. W seminariach zakonnych na pierwszym roku jest 198 kleryków, zaś wszystkich 970. Największym zainteresowaniem wśród młodych mężczyzn cieszą się wciąż franciszkanie OFM, mający w ubiegłym roku 206 kandydatów, franciszkanie OFMConv (143) oraz Salezjanie (123). Wzrost notowany jest natomiast w żeńskich zgromadzeniach kontemplacyjnych. Co roku zgłaszają się 4 kandydatki więcej.

Komentując dane statystyczne, delegat KEP ds. Powołań przestrzegł przed wyciąganiem z tych liczb daleko idących wniosków. – Choć dane liczbowe nie kłamią, to jednak na ich obraz składa się wiele różnych czynników. Jednym z nich jest chociażby niż demograficzny w Polsce, który sprawia, że odsetek młodych ludzi wchodzących w dorosłe życie jest zdecydowanie mniejszy niż w latach 80., 90. czy nawet na początku XXI w. Sama ilość studentów w ostatnich latach zmniejszyła się o 15 proc. Tylko liczba młodych ludzi kończących 19 lat spadła w ciągu ostatnich dwóch lat o 9 proc. – zauważył bp Solarczyk.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że choć z roku na rok zgłasza się mniej kandydatów do seminariów diecezjalnych, to jednak ogólna liczba kapłanów w Polsce z roku na rok rośnie. Wynika to z tego, że liczba nowych święceń jest wyższa od liczby zgonów księży – stwierdził delegat KEP ds. powołań. Dodał, że najwięcej księży w Europie to kapłani pochodzący z Polski.

Pytany o wiek kandydatów do kapłaństwa bp Solarczyk powiedział, że starsi kandydaci zgłaszający się do seminarium nie są żadną nowością. – Podobne przypadki miały także miejsce w latach 70. czy 80., gdy przeżywaliśmy tzw. boom powołaniowy związany z wyborem kard. Wojtyły na papieża.

Komentując dane statystyczne krajowy duszpasterz powołań ks. dr hab. Marek Tatar przestrzegł przed sprowadzaniem powołań do samych liczb i statystyk. – Nie możemy zapominać, że tak naprawdę cały Kościół żyje powołaniem i dzięki powołaniom. Powołania bowiem i całe duszpasterstwo powołań są pewnym probierzem eklezjalności Kościoła – podkreślił duchowny.

Zwrócił uwagę, że duszpasterstwo powołań to także dom rodzinny, katecheza, parafia, duszpasterstwo młodzieży czy duszpasterstwo akademickie, czyli całe szeroko pojęte środowisko, w którym młody człowiek wzrasta, dojrzewa i gdzie jest formowany.

Zaznaczył, że na decyzję człowieka wpływ mają także okoliczności społeczne, historyczne i ekonomiczne, w których się kształtuje jego życie.

Wśród czynników wpływających na kulturę antypowołaniową ks. Tatar wymienił powszechny dziś relatywizm, z którego jak zauważył wyrasta indywidualizm i subiektywizm. – W procesie rozeznawania niezbędne są konkretne stałe punkty odniesienia, tymczasem relatywizm owocuje odejściem od pewnych standardów, co sprawia, że młodemu człowiekowi coraz trudniej jest znaleźć odpowiedź na pytanie, czego Bóg od niego pragnie czy jaka jest jego droga życiowa – zauważył krajowy duszpasterz powołań.

Przypomniał, że wejście na drogę powołania kapłańskiego czy zakonnego wiąże się z tym, co się nazywa życiem wspólnotowym. – Młody człowiek wychowywany w kulturze cechującej się indywidualizmem, gdzie każdy żyje zamknięty we własnym świecie – w swoim pokoju, z osobistym dostępem do Internetu, musi sporo w sobie przepracować, a to jest dużym wyzwaniem – stwierdził. Dodał, że pewną trudnością w procesie rozeznawania powołania jest również dominująca kultura samorealizacji.

Przewodnicząca Komisji ds. Powołań przy Konsulcie Zakonów Żeńskich, s. Krystiana Chojnacka OSB zwróciła uwagę, że przychodzące do zgromadzeń kandydatki zadają dziś zdecydowanie więcej pytań niż to miało miejsce jeszcze kilkanaście lat temu. – Wiele z nich już na wstępie chciałyby wiedzieć nie tylko czy mają powołanie, ale także czy w nim wytrwają. Świadczy to o zdecydowanie mniejszej dojrzałości młodego pokolenia oraz o większej trudności w zaufaniu do Boga, który powołuje – stwierdziła zakonnica. Dodał jednocześnie, że pewnym wyzwaniem dla młodych ludzi jest również życie radami ewangelicznymi, czyli ślubem czystości, posłuszeństwa i ubóstwa. – Wymaga to zostawienia tego wszystkiego, co samo w sobie jest niejednokrotnie dobre, ale przeszkadza na tej drodze życia – wspomniała s. Chojnacka.

Podkreśliła, że wartości życia konsekrowanego nie mierzy się liczbą osób nim żyjących czy skutecznością podejmowanych przez nie dzieł. Przyznała, że dokonujące się w świecie zmiany społeczno-kulturowe wymagają od zgromadzeń zakonnych odczytania na nowo ich charyzmatów, tak aby to, co było myślą przewodnią ich założycieli, mogło w pełni lśnić także dzisiaj. Stwierdziła, że nie wiąże się to jednak ze zmianą reguł zakonnych czy wewnętrznego prawa poszczególnych instytutów ponieważ jest ono z reguły sformułowane na tyle ogólnie, że da się w nich zmieścić zarówno XVIII, jak i XXI wiek.

Siostra Chojnacka zwróciła również uwagę, że młodzi ludzi, którzy przychodzą do zgromadzeń zakonnych czy instytutów siłą rzeczy wprowadzają nowego ducha, inny sposób patrzenia na pewne zjawiska czy znaki czasu. Jako przykład bp Solarczyk przywołał fakt, że zakony kontemplacyjne, jak chociażby siostry karmelitanki w Osinach koło Mińska Mazowieckiego, prowadzą swoje strony internetowe.

W Polsce Światowy Dzień Modlitw o Powołania został rozciągnięty na cały tydzień. Z tej okazji Krajowe Duszpasterstwo Powołań przygotowało także specjalne materiały liturgiczno-formacyjne dla księży i katechetów